Recenzja Bi-es: Expierience the magic, Moi i Miss Belle
Kiedy dzięki Sample City dostałam możliwość przetestowania produktów Bi-es ucieszyłam się potrójnie, bo kilka dni później w moje ręce trafiły właśnie trzy zapachy tej marki. Perfumy, wody perfumowane i wody toaletowe to dosyć wdzięczna grupa do testów, bo nie trzeba czekać na efekty i obserwować zmian po użyciu produktu, tylko cieszyć się pięknym zapachem;)
,,Stworzony dla kobiety z pewną dozą szaleństwa, nie bojącej się marzyć."
No niemożliwe ;)
Moja opinia: Podoba mi się w nim dosłownie wszystko: zaczynając od oryginalnego opakowania ozdobionego diamencikiem Svarowskiego, do tego dochodzi ciekawy kształt butelki i opakowanie w moim ulubionym kolorze, aż po najważniejsze - zapach! Orientalny, tajemniczy i taki, który zapada na długo w pamięci i równie długo utrzymuje się na skórze. Z pewnością znajdzie się wśród moich ulubieńców.
Cena: ok. 24 zł / 100 ml
Moja ocena: 10/10
Nuty głowy: nuty zieleni, brzoskwinia, śliwka, frezja
Nuty serca: konwalia, róża, jaśmin, irys, ylang-ylang
Nuty podstawy: drzewo cedrowe, drzewo sandałowe, cedr, ambra, piżmo, wanilia, bób Tonka
Moja opinia: Na początku czuć tylko alkohol, więc trochę się zraziłam, ale na szczęście okazało się, że nieprzyjemna woń szybko znika i w jej miejsce pojawia się intensywny i jednocześnie przyjemny zapach. Ciężko mi stwierdzić, jaki zapach dominuje w tym wariancie. Gdy patrzę na składniki wymienione przez producenta nie potrafię powiedzieć czy coś z tych elementów wyróżnia się na tle innych, a może to właśnie w tym jest sukces tej mieszanki, by to magiczne połączenie nie dało się zindetyfikować? ;)
Cena: 24 zł / 100 ml
Moja ocena: 8/10
Moja opinia: Zdecydowany, mocny i... nie wiem czy nie za mocny. Pasuje do zimowej aury i zdecydowanie wyróżnia się wśród pozostałych zapachów. Nie wiem jednak czy to pozytywne wyróżnienie, bo dla niektórych może okazać się zbyt duszący. Na szczęście po kilku minutach zapach trochę traci na sile i już nie jest taki męczący. Jak na razie nie przekonałam się do niego i używam bardzo sporadycznie.
Cena: ok. 24 zł / 100 ml
Moja ocena: 4/10
Dodatkowo dostałam katalog, w którym jest mnóstwo jeszcze nieznanych mi zapachów, ale teraz po przetestowaniu Experience the magic, Moi i Miss Belle będę z większą uwagą przyglądała się także innym produktom marki Bi-es.
A Wy znacie tę markę Bi-es? Macie swoich ulubieńców wśród tych zapachów?
Moim zdecydowanym faworytem jest wariant
Experience The Magic ♥
Słowo od producenta: zapach kwiatowo-owocowy
Nuta głowy: bergamotka, jabłko, liście białej herbaty
Nuta serca: fiołek, róża, frezja
Nuty podstawy: bursztyn, nuty drzewne cedr i piżmo
Nuta serca: fiołek, róża, frezja
Nuty podstawy: bursztyn, nuty drzewne cedr i piżmo
No niemożliwe ;)
Moja opinia: Podoba mi się w nim dosłownie wszystko: zaczynając od oryginalnego opakowania ozdobionego diamencikiem Svarowskiego, do tego dochodzi ciekawy kształt butelki i opakowanie w moim ulubionym kolorze, aż po najważniejsze - zapach! Orientalny, tajemniczy i taki, który zapada na długo w pamięci i równie długo utrzymuje się na skórze. Z pewnością znajdzie się wśród moich ulubieńców.
Cena: ok. 24 zł / 100 ml
Moja ocena: 10/10
Moi
Słowo od producenta: zapach orientalno-korzenny, subtelny i nowoczesny. Białe kwiaty nadają niepowtarzalności, tworząc bardzo zmysłową kompozycję.
Nuty głowy: nuty zieleni, brzoskwinia, śliwka, frezja
Nuty serca: konwalia, róża, jaśmin, irys, ylang-ylang
Nuty podstawy: drzewo cedrowe, drzewo sandałowe, cedr, ambra, piżmo, wanilia, bób Tonka
Moja opinia: Na początku czuć tylko alkohol, więc trochę się zraziłam, ale na szczęście okazało się, że nieprzyjemna woń szybko znika i w jej miejsce pojawia się intensywny i jednocześnie przyjemny zapach. Ciężko mi stwierdzić, jaki zapach dominuje w tym wariancie. Gdy patrzę na składniki wymienione przez producenta nie potrafię powiedzieć czy coś z tych elementów wyróżnia się na tle innych, a może to właśnie w tym jest sukces tej mieszanki, by to magiczne połączenie nie dało się zindetyfikować? ;)
Cena: 24 zł / 100 ml
Moja ocena: 8/10
Miss Belle
Słowo od producenta: lekka, szyprowo-owocowa kompozycja, subtelnie przełamana delikatnymi akordami drzewnymi. Różowo-pudrowy odcień podkreśla romantyczny styl.Moja opinia: Zdecydowany, mocny i... nie wiem czy nie za mocny. Pasuje do zimowej aury i zdecydowanie wyróżnia się wśród pozostałych zapachów. Nie wiem jednak czy to pozytywne wyróżnienie, bo dla niektórych może okazać się zbyt duszący. Na szczęście po kilku minutach zapach trochę traci na sile i już nie jest taki męczący. Jak na razie nie przekonałam się do niego i używam bardzo sporadycznie.
Cena: ok. 24 zł / 100 ml
Moja ocena: 4/10
Dodatkowo dostałam katalog, w którym jest mnóstwo jeszcze nieznanych mi zapachów, ale teraz po przetestowaniu Experience the magic, Moi i Miss Belle będę z większą uwagą przyglądała się także innym produktom marki Bi-es.
A Wy znacie tę markę Bi-es? Macie swoich ulubieńców wśród tych zapachów?
pierwsza opcja chyba i mi by przypadła do gustu ;)
OdpowiedzUsuń