Honey Blossom YC - tak pachnie maj!

Przyznam, że wiosna nie jest moją ulubioną porą roku. Jak się dobrze zastanowię, to chyba nawet najmniej lubianą. Wszystko budzi się do życia, a ja przechodzę wiosenne przesilenie i chwilowo nie mam siły zmieniać świata na lepsze.

Ale wiosna to też widoki, które cieszą oczy - kwiaty we wszystkich kolorach, nieskazitelne niebo i zapachy, które pozytywnie nastrajają do życia. Dziś kilka słów o idealnym wiosennym aromacie od Yankee Candle.

Honey Blossom, seria Classic, 

wyczuwalne aromaty: słodki miód, żywiczne drewno, piżm oraz frezja

Dostępność: Goodies - tutaj

Moja opinia: Śmiało mogę zaryzykować opinię, że to mój ulubiony wosk! Przebija chyba nawet samego Greya! Ma w sobie coś z nut kwiatowych i kobiecych, intensywnych perfum. Nie jest to zapach naturalny, raczej trochę doprawiony, na pewno nie można powiedzieć, że pachnie świeżo zerwanym bukietem kwiatów. Scharakteryzowałabym go bardziej, jako zapach dodający optymizmu, wypełniający wnętrze pozytywną energią. Nie wiem, jak u innych, ale u mnie ma działanie terapeutyczne :)

Honey Blossom jest też zapachem miesiąca w maju i myślę, że to świetny wybór, bo godnie reprezentuje ten miesiąc!