Zimowa ochrona z The Secret Soap Store ♥
Prezent od The Secret Soap Store, był zdecydowanie najbardziej pachnącym i niepowtarzalnym spośród wszystkich otrzymanych na Mikołajkowym Spotkaniu Blogerskim. Nawet teraz, kiedy pudełko już dawno stoi puste, wciąż unosi się z niego intensywny, świąteczny zapach!
Oprócz zachwytów nad sposobem i estetyką pakowania, zachwyciła mnie także zawartość, czyli:
♥ krem do twarzy Shea Line 50 ml
♥ krem do rąk kaktus z liczi 80 ml
♥ mydełko w kształcie choinki
Zawsze mam problem z systematycznością w stosowaniu kremu do rąk i o ile w cieplejszych miesiącach jakoś da się z tym żyć, to w zimie łatwo doprowadzić swoje dłonie do tragicznego stanu. Z tego powodu szukam kremów, które odżywią i zregenerują skórę natychmiastowo. Tej zimy nie musiałam szukać, znalazł się sam!
Krem do rąk kaktus z liczi The Secret Soap Store
20% zawartość masła Shea, sok z cytryny, oliwa z oliwek i komórki macierzyste z pomarańczy robią swoje, bo efekty widoczne są już po pierwszym użyciu, a skóra jest wygładzona, miękka i widocznie odżywiona. Do tego obłędnie pachnie - połączenie kaktusa z liczi idealnie trafiło w mój gust! Staram się używać kremu przynajmniej 2-3 razy każdego dnia, najlepiej sprawdza się u mnie stosowanie go na noc, jako maseczka na dłonie.
Jak widzicie, opakowanie w postaci srebrnej tubki z kremem nie jest zbyt fotogeniczne, ale to chyba jedyny, w dodatku mało znaczący, minus tego produktu.
Cena: 38,90 zł /80 ml (krem jest dostępny w wielu wariantach zapachowych)
Krem do twarzy Shea Line The Secret Soap Store
Nie
lubię przyzwyczajać twarzy do konkretnych produktów, więc co parę
tygodni w mojej kosmetyczce następuje wielka wymiana! Ciężko jednak za
każdym razem trafiać na produkty godne polecenia, ale jeśli już się uda,
to jestem wniebowzięta :)
Przez cały styczeń towarzyszył mi krem do twarzy z 25 % zawartością masła Shea, sokiem z cytryny i oliwą z oliwek. Z efektów, jakie zauważyłam u siebie spodobało mi się intensywne nawilżenie. Z tego powodu krem stosuję tylko na noc, co i tak spokojnie wystarcza aby utrzymać skórę w świetnej kondycji. Malutkie przezroczyste opakowanie cały czas pozwala kontrolować zawartość słoiczka.
Cena: 68 zł / 50 ml
Na każdym z produktów znajduje się także informacja: 0% parabenów, ftalanów, olejów mineralnych i pochodnych ropy naftowej, substancji z upraw modyfikowanych genetycznie.
To moje pierwsze zetknięcie się z produktami The Secret Soap Store, ale od razu zachwyciły mnie także wizualnie. Mimo, że w ofercie dostępnych jest mnóstwo produktów, z różnych kategorii kosmetycznych, to marka konsekwentnie trzyma się jednego stylu. Tekturowe opakowania z widocznym logiem oraz naklejkami w umownych kolorach, dzięki którym możemy szybko zlokalizować produkt o interesującym nas zapachu.
Z pełną gamą produktów możecie zapoznać się na stronie internetowej i profilu FB
Ja ze swojej strony, szczególnie polecam krem do rąk, który bez wahania trafił do moich ulubieńców!
bardzo lubie kremy w takich tubach :)
OdpowiedzUsuńPrezent Mikołajkowy konkretny :) Fajnie, że mogłaś testować firmy nie znam jednak na pewno zajrzę do ich sklepu :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszamy ;)
UsuńWygladają ślicznie!
OdpowiedzUsuńFajne produkty tak na pierwszy rzut oka.
OdpowiedzUsuńO kremie do twarzy The Secret Soap Store słyszałam dużo dobrych opinii ;)
OdpowiedzUsuń