O balsamach do ust i paznokci - Herba Studio
Kilka tygodni temu do mojej kosmetyczki trafiło trio od Herba Studio.
Kolekcja kosmetyków pielęgnacyjnych powiększyła się o balsamy do ciała i
paznokci, czyli produkty niezbędne w okresie jesienno-zimowym.
Na pierwszy ogień idą moje ulubione produkty - balsamy do ust Tisane.
Idealnie pasuje do nich hasło marki - na ustach wszystkich, bo jeszcze
przed użyciem słyszałam o nich dużo dobrego, nieraz podejrzałam też słoiczek
Tisane u znajomych.
Moja opinia: balsamy sprawdziły się u mnie idealnie! Szczególnie
teraz, kiedy temperatura jest coraz niższa dostrzegam ich zbawienne
właściwości. Robią wszystko to co powinny, czyli odpowiednio zabezpieczają, a
jeśli jest już na to za późno, to regenerują spierzchnięte usta. Producent
opisał balsamy, jako posiadające waniliowy zapach i miodowy smak. Dla mnie te
dwa składniki mieszają się w jeden miodowo-waniliowy koktajl, który odróżnia
balsamy Tisane od innych produktów z tej kategorii. Według mnie to właściwości
pielęgnacyjne na najwyższym poziomie, a zapach/smak? Każda z Was musi sama
zastanowić się czy lubi połączenie miodu i wanilii, ale jeśli chodzi o mnie to
jestem na tak!
Jest to mój niezawodny duet, któremu szybko znalazłam zastosowanie.
Wersja w słoiczku ma już swoje stałe miejsce w domu, a pomadka ulokowana w
torebce towarzyszy mi przy każdym wyjściu na zewnątrz. Nie widzę większej
różnicy między produktami, ale wydaje mi się, że ten w słoiczku jest bardziej
ciężki, tłusty.
O paznokcie zadbał natomiast balsam 2x5. Na jakiś czas zrobiłam sobie
przerwę od malowania paznokci aby lepiej zaobserwować efekty. Na ogół nie mam
większych problemów, ale wiadomo, że sezon jesienno-zimowy, a do tego
stosowanie lakierów i zmywaczy nie sprzyja regeneracji paznokci. Do tego nie
jestem zbytnio zadowolona ze stany swoich skórek, na które nie działa większość polecanych
specyfików.
Z efektów, które zauważyłam u siebie, na pierwszym miejscu stoi połysk
i wygładzenie skórek. W moim odczuciu
balsam uzupełnia to, co pomija zwykły krem do rąk, a dzięki temu możemy liczyć
na dokładniejszą i bardziej precyzyjną pielęgnację naszych paznokci. Zauważyłam
ogólną poprawę ich stanu, z każdym tygodniem stosowania balsamu.
Konsystencja jest kremowa, lekko tłusta, a zapach - przyjemny,
delikatny, ale konkretnie jaki? Nie wiem, nie pytajcie, nie potrafię go
określić jednym słowem :)
Bardzo przypadły mi do gustu takie malutkie, kieszonkowe wersje
opakowań, można je zabrać ze sobą wszędzie i w ekspresowym tempie przeprowadzić
regenerację ust i paznokci!
A Wy miałyście okazję używać balsamów do ust i paznokci? :)
Hej, jeszcze nie słyszłam o tej firmie, ale zastanwiam się nad ich zakupem. mam problemy z ustami. Zapraszam do mnie na www.lap-stajla.blogspot.com
OdpowiedzUsuńnamiętnie używam i sztyftu do ust i słoiczka, balsam do paznokci już kiedyś testowałam :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam jeszcze o tych produktach ale wydają sie byc ciekawe :)
OdpowiedzUsuńCzęsto widuję te kosmetyki na blogach, ale sama ich nie używałam. Lubię naturalne i wonne pomadki. ;-)
OdpowiedzUsuńnie znam tych kosmetyków, ale myślę że by przypadły mi do gustu, chętnie kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMuszę i ja wypróbować te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńosobiście uwielbiam ten zestaw ;) gdyby nie pomadka z Tisane nie wiem co bym zrobiła :)
OdpowiedzUsuńTakie same mam odczucia :)
Usuń