Azteckie legginsy + łowy z SH

Letni szał na *azteckie wzory* w ogóle mnie nie dotyczył. Broniłam się jak mogłam przed aztecką spódnicą, którą mieli wszyscy, ale uległam przy legginsach z New Look. W końcu to tylko małe urozmaicenie codziennego stroju, a w zimie jakoś bardziej do mnie przemawia. 
No ta i cena... 

 

 Mój statyw mnie nie lubi, wręcz chyba nienawidzi, zatem przepraszam, że zdjęcia są w lustrze, a jakość równa się 0
Ale mam nadzieję, że to już ostatni raz, bo udało mi się znaleźć  

*kompanię fotograficzną*, która być może da o sobie znać już w następnym poście;)

Co by nie świecić tyłkiem, zgodnie z zasadą *cienkie legginsy to nie spodnie* założyłam pas ocieplający od Hippsy, bo nie wiem jak u Was, ale u mnie zima nieźle mrozi;)

W SH kupiłam też buty na lato(no nie mogłam się powstrzymać, bo mają rozmiar idealny;)

/Sandały - New Look/

 A jak tam przedświąteczne porządki ?